Rytuał pielęgnacji skóry w ostatnich latach coraz częściej rozszerzamy poprzez stosowanie dodatkowych elementów, jakim są urządzenia kosmetyczne. Jedne stosujemy w celu dodatkowego relaksu, a inne aby osiągnąć zamierzony efekt na skórze. Ale czy rzeczywiście jesteśmy w stanie uzyskać pożądany efekt takimi urządzeniami? Jakie są najpopularniejsze urządzenia do stosowania w domu? Czy wszystkie te urządzenia są bezpieczne?
Oczyszczanie twarzy to jeden z podstawowych i najważniejszych elementów pielęgnacji skóry. Demakijaż powinien być wykonywany dokładnie w taki sposób, aby usunąć wszystkie zanieczyszczenia nagromadzone na skórze w ciągu dnia. Co możemy do tego wykorzystać? Najlepszą opcją będą nasze dłonie i odpowiedni preparat myjący, ale przyjrzyjmy się jakie gadżety znajdujemy w sklepach. Na rynku dostępne są przeróżne szczoteczki, których element myjący to końcówka wykonana z włosia naturalnego lub sztucznego oraz soniczne, przeważnie wykonane są z silikonu. Te pierwsze zdecydowanie nie są odpowiednie do mycia twarzy. Po pierwsze ze względu na materiał, z którego są wykonane. Najczęściej przechowujemy je w łazience, gdzie panuje wyższa wilgotność, są to więc świetne warunki do rozwoju pomiędzy włoskami takiej szczoteczki grzybów i bakterii. Dodatkowo gromadzą się w niej pozostałości naszego naskórka, którego nie jesteśmy w stanie dobrze wyczyścić. Kolejnym argumentem, dlaczego nie powinniśmy stosować tego typu urządzeń jest fakt, że przy codziennym stosowania tego typu urządzenia podrażniamy naszą skórę poprzez jej złuszczanie, którego nie wykonuje się tak często. Dodatkowo nasza skóra może zacząć produkować więcej łoju, ponieważ zacznie się w ten sposób bronić przez permanentne jej drażnienie. Może lepsze będą więc szczoteczki wykonane z silikonu i soniczne? Ten typ urządzeń zdecydowanie będzie łagodniejszy dla naszej skóry. Chociaż powinien być traktowany bardziej jako gadżet w naszej łazience, ponieważ nie jest on niezbędny do poprawnego oczyszczenie naszej skóry twarzy. Natomiast szczoteczki na pewno nie sprawdzą się u osób, które borykają się z trądzikiem. Na takiej skórze często występują stany zapalne. Mechaniczne pocieranie tego typu zmian może doprowadzić do ich naruszenia i wydostania się treści ropnej, co w konsekwencji rozprzestrzenia się na całą twarz i dochodzi do zaostrzenia trądziku. Podsumowując dłonie to najlepsze ?urządzenie? do mycia twarzy. Jeśli lubisz gadżety w kosmetyczce to zdecydowanie lepszą opcją będą szczoteczki soniczne. Należy jednak pamiętać o czyszczeniu takich urządzeń i odpowiednim ich przechowywaniu.
?W łatwy sposób pozbędziesz się zaskórników i wągrów nawet z trudno dostępnych miejsc takich jak broda i nos? to znane hasło reklamujące odkurzacze do wągrów. Urządzenie takie ma za zadanie oczyścić ujścia gruczołów łojowych poprzez zassanie skóry, a wszelkie zanieczyszczenia gromadzone są w zbiorniczku. Odkurzacze często wyposażone są w różne końcówek np.:
– do oczyszczania z zaskórników do mniejszych partii tj. nos,
– do oczyszczania z zaskórników o większej mocy zasysania,
– końcówka pielęgnacyjna przeciwzmarszczkowa do redukcji zmarszczek,
– końcówka do mikrodermabrazji diamentowej.
Czy jest możliwe takie oczyszczenie skóry tym urządzeniem? Nie! Używając tego rodzaju odkurzaczy szybciej nabawimy się krwiaków, siniaków lub podrażnienia skóry, zwłaszcza kiedy ma się skórę delikatną, wrażliwą, płytko unaczynioną lub z trądzikiem różowatym. Natomiast w momencie zastosowania odkurzacza przy aktywnych stanach zapalnych na skórze, rozniesiemy zmiany po jej powierzchni. Producenci tych urządzeń przypisują im również pielęgnację przeciwzmarszczkową. Niestety nie pobudzimy poprzez takie zassanie skóry do produkcji kolagenu i elastyny, a robiąc to w nieodpowiedni sposób doprowadzimy do odwrotnego skutku, ponieważ będziemy tylko rozciągać skórę. Podobnie sytuacja wygląda kiedy w warunkach domowych wykonujemy mikrodermabrazje diamentową. Często bez odpowiedniego przygotowania skóry do tego zabiegu, jak również sama technika wykonania tego typu mechanicznego peelingu, może skończyć się zbyt mocnym ścieńczeniem naszego naskórka. Końcówki do mikrodermabrazji w takich urządzeniach są wielorazowe, dlatego nie możemy dzielić się nimi z innymi domownikami. W drobnych porach takiej końcówki gromadzi się złuszczony naskórek, często nie czyścimy takich końcówek lub też nie jesteśmy wstanie tego zrobić prawidłowo w warunkach domowych. W efekcie zamiast oczyszczać skórę, uzyskujemy skutek odwrotny. Jeśli chcemy w odpowiedni sposób oczyścić naszą skórę z zaskórników, rozsądnym będzie skorzystanie z bardziej zaawansowanej aparatury w gabinetach kosmetologicznych.
Peeling kawitacyjny to kolejne urządzenie, które możemy zakupić do domowego użytku. Jego działanie oparte jest na zjawisku kawitacji. Polega na działaniu skoncentrowanych ultradźwięków. Pod ich wpływem zachodzi szybka przemiana cieczy w gaz, przez co pękające pęcherzyki wody powodują rozbicie starych komórek rogowej warstwy naskórka. W rezultacie skóra jest wygładzona i oczyszczona, a aplikowane kosmetyki wykazują lepsze działanie. Wiele osób decyduje się na zakup urządzenia do domu, co nie jest błędem ze względu na niską inwazyjność tego zabiegu. Natomiast przed użyciem należy odpowiednio się do niego przygotować i zapoznać z procedurą zabiegową wraz z przeciwwskazaniami.
Kiedy na skórze pojawi się ?nieprzyjaciel? możemy w domu zastosować na ten problem tzw. d’arsonwala. Jest to urządzenie, które wyposażone jest w szklaną końcówkę zwaną pelotą i wykorzystuje prąd wysokiej częstotliwości, podczas stosowania wszelkie zmiany zapalne zostają wysuszone, wytwarza się również ozon, który ma działanie bakteriobójcze.
W ostatnim czasie było dość głośno na profilach beauty odnośnie stosowania dermarollerów w warunkach domowych. Dermarollery to małe urządzenia wyposażone w okrągłą końcówkę z ostrymi… hmmm no właśnie, często nie igłami a blaszkami, którymi nakłuwa się skórę. Ich długość jest stała i niezmienna, dostępne długości to od 0,2 do nawet 2,5 cm. Czy stosowanie dermarollera poprawi nam kondycję skóry? Niestety, ale nie! Blaszki już po pierwszym użyciu zazwyczaj są powyginane i stępione. Kąt wbijania się ostrych elementów jest mniejszy niż 90 stopni, więc w momencie przejechania nim po skórze tworzymy w niej rowki zamiast małe kanaliki. W konsekwencji kaleczymy naszą skórę zamiast ją pobudzać, nie mówiąc już co dzieje się w skórze kiedy stosujemy kolejny raz ten sam dermaroller, który ma już stępione blaszko igiełki. Również kwestia sterylności takiego urządzenia, przy jego używaniu może dojść do pojawiania się krwi. Takie urządzenie nie powinno zostać użyte ponownie, nawet jeśli jest tylko nasze.
Jak widzicie, nie każde urządzenie do samodzielnego stosowania w domu będzie dobrym wyborem. Miejcie to na uwadze, tak aby po prostu nie zaszkodzić swojej skórze. Na rynku jest na pewno jeszcze kilka innych urządzeń – jeżeli nie jesteś pewien czy powinnaś używać któreś z nich to najlepiej skonsultuj to ze swoim kosmetologiem.Tekst przygotowany przez:
Kosmetologa w Klinice SKINSPACE