REGENERACJA – JAK WAŻNY DLA TWOJEJ SKÓRY JEST SEN?

Powszechnie wiadomo, że sen odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu naszego organizmu. Jego brak może powodować problemy między innymi z samopoczuciem, koncentracją, pamięcią, a także ze zdrowiem. Ale zbyt mała ilość snu odbija się też na naszym wyglądzie i kondycji skóry. Niejednokrotnie po jednej nieprzespanej nocy zauważamy zmiany w naszym wyglądzie – cera traci blask, oczy są podkrążone i opuchnięte. Jeżeli niedosypiamy regularnie konsekwencji dla skóry będzie więcej. Czy wiesz zatem dlaczego sen jest tak ważny dla naszej urody? Co się dzieje z naszą skórą podczas snu?

Dlaczego potrzebujemy snu?

Sen jest naturalnym stanem czynnościowym organizmu niezbędnym do jego prawidłowego funkcjonowania. Ilość snu potrzebna każdemu z nas jest kwestią indywidualną – różni się w zależności od genów, wieku, stanu zdrowia, stopnia aktywności psycho-fizycznej itp. Naukowcy najczęściej określają, że dorosły człowiek zazwyczaj potrzebuje od 7 do 9 godzin snu na dobę, aby utrzymać ciało w zdrowiu i harmonii. Oczywiście każdy powinien znaleźć swoją optymalną długość snu. Zarówno zbyt mała ilość snu, jak i zbyt duża nie będą dla nas korzystne. Poza tym oprócz długości snu, znaczenie ma także jego jakość.

Prawidłowy sen wpływa na wiele funkcji naszego organizmu i pomaga utrzymywać dobre samopoczucie oraz zdrowie. Jest potrzebny dla efektywnego działania mózgu oraz pamięci. Dzięki niemu nasze ciało i umysł się regenerują. Wpływa na poziom naszej energii i jakość działania. W dużym skrócie brak snu może powodować bóle głowy, drażliwość, obniżony czas reakcji, roztargnienie, kłopoty z pamięcią i koncentracją, pogłębienie stanów depresyjnych. Z kolei długotrwałe zarywanie nocy prowadzi też do upośledzenia aktywności układu immunologicznego, stąd związek zarówno z przeziębieniami, jak i z chorobami nowotworowymi, cukrzycą, czy chorobami serca.

Sen i skóra – czy między nimi jest związek?

A więc przejdźmy do sedna dzisiejszego tematu, czyli do tego jak optymalny sen wpływa na wygląd naszej skóry. Przede wszystkim noc to czas na regeneracje i właśnie wtedy nasza skóra pracuje na zwiększonych obrotach. Uruchamia ona procesy regeneracyjne, zwiększa się intensywność podziałów komórkowych, wzrasta temperatura i mikrokrążenie, a toksyny wyrzucane są do układu limfatycznego. Zregenerowana skóra lepiej bronić się będzie przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak promieniowanie UV, zanieczyszczenia, wiatr, mróz, klimatyzacja, czy ogrzewanie. Dlatego im mniej godzin śpimy tym krótszy jest czas na regenerację skóry.

Podczas snu produkowane są też różne hormony, które wpływają na procesy związane z naszą skórą. W normalnych warunkach, gdy śpimy podnosi się poziom melatoniny – nazywana hormonem snu i będąca naturalnym antyoksydantem. Jej rolą jest więc powstrzymywanie procesów starzenia się skóry – działa jako przeciwutleniacz, który pomaga chronić przed działaniem wolnych rodników. Niedosypianie może więc prowadzić do stresu oksydacyjnego, a wtedy łatwiej dochodzi do zniszczeń komórek skóry, która traci jędrność i elastyczność, nadmiernie się wysusza.

Podczas snu intensywnie wydzielany jest też hormon wzrostu – sematotropina. To właśnie dzięki niemu regeneracja i odnawianie się skóry przebiega tak intensywnie. Za jego sprawą tkanki dzielą się kilka razy szybciej niż w ciągu dnia, tym samym odbudowując zniszczone struktury. Co więcej, mechanizmy ochronne skóry zostają nieco osłabione i staje się ona bardziej chłonna. A to oznacza, że w tym czasie dochodzi do najlepszego przyswojenia aktywnych składników kosmetyków użytych przed snem.

Sen ma związek także z kortyzolem (hormonem stresu) – w czasie snu zmniejsza się jego ilość w organizmie. Zła jakość snu może więc prowadzić do zwiększenia jego poziomu. Tym samym dochodzi też do zaburzeń produkcji melatoniny. W konsekwencji taki stan może niekorzystnie wpływać na stan naszej cery. Może dojść do nasilenia stanów zapalnych skóry, takich jak trądzik egzema czy łuszczyca, a także osłabienia syntezy kolagenu, co w efekcie prowadzi do wiotczenia skóry oraz powstawania przebarwień i zmarszczek.

Brak snu ma również wpływ na nasz układ odpornościowy. Niestety, spadek odporności ma proste przełożenie na kondycję naszej skóry. Jesteśmy wówczas bardziej podatni na infekcje, także te skórne. Łatwiej też o nasilenie trądziku i innych problemów skórnych.

Oznaki zbyt małej ilości snu na naszej skórze

Jakie są więc oznaki zbyt małej ilości snu? Co charakterystycznego możemy zaobserwować na twarzy osoby, która ma problemy z wysypianiem się? Otóż spuchnięte powieki czy cienie pod oczami to jedne z pierwszych oznak braku snu, które najczęściej zaobserwujemy nawet po jednej nieprzespanej nocy. Ponadto brak snu powoduje obniżenie przepływu krwi do skóry, co sprawia, że cera wygląda rano na poszarzałą, pozbawioną naturalnego blasku i zmęczoną. Ale to nie wszystko. Skóra osób mających problemy ze snem szybciej się starzeje i wolniej regeneruje się po kontakcie z czynnikami środowiskowymi. Staje się ona coraz bardziej przesuszona i szorstka, a zmarszczki bardziej widoczne.
Osoby z deficytem snu bardziej narażone są też na przebarwienia, utratę elastyczności i odwodnienie skóry.

Jak widać nasz sen jest niesamowicie ważny także dla naszej skóry i powinniśmy dbać o jego właściwą ilość i jakość. Przed snem trzeba oczywiście zadbać o to, aby proces regeneracji skóry przebiegał sprawnie, więc nigdy nie zapominajmy o dokładnym demakijażu i oczyszczaniu twarzy. Nigdy, ale to przenigdy nie śpimy w makijażu! Warto zadbać też o kilka czynników, które pozwolą nam osiągnąć spokojny i głęboki sen, bo właśnie wtedy skóra naprawia się najlepiej. Właściwa temperatura w pokoju, odpowiednia poduszka i materac, nieużywanie urządzeń elektronicznych oraz unikanie kofeiny i alkoholu przed spaniem, zapewnienie ciszy i ciemności – nie od dziś wiadomo, że wszystko to wpływa na dobrą jakość naszego snu. Wysypiajcie się więc i bądźcie piękni 😊.

Tekst przygotowany przez:

Katarzynę Czarnowską, Menadżera w SKINSPACE